2005-10-20
Stanowisko Zarządu CTL Logistics w sprawie zatrzymania taboru na stacji Gdynia Port w dniu 13.10.2005

 Dnia 13.10.2005 r  na stację Gdynia Port,  posterunek GPA, wjechał pociąg  z 40 cysternami nawozów w płynie przyprowadzony przez przewoźnika CTL Rail.  O planowym wjeździe tego pociągu został poinformowany Zakład PLK w Gdyni.
 Po dojeździe  lokomotywy spalinowej firmy CTL  Trans Port celem przeciągnięcia wagonów na przeładownię Bałtyckiej Bazy Masowej, około godziny 19.00, pracownicy PKP CARGO  z posterunków P1 i P6 odmówili przepuszczenia składów tłumacząc to brakiem wolnych torów w rejonie P6. Około godziny 20.30 pracownik CTL Trans Port  otrzymał zgodę  od dysponenta  nabrzeża na wciągnięcie całego składu na nabrzeże Śląskie by móc z tych torów, nie przeszkadzając PKP CARGO, przestawiać wagony na punkt rozładunkowy. Ustawiacz z lokomotywy manewrowej CTL zamówił więc przygotowanie przejazdu torem komunikacyjnym nr 206 na nabrzeże Śląskie. Otrzymał odpowiedź odmowną. St. ustawiacz PKP CARGO z P6 stwierdził, że nie może  przepuścić składu, ponieważ zabronił mu tego jego zwierzchnik.
Około godziny 21.00, po interwencji w  Zakładzie PKP PLK w Gdyni sprawdzono, w obecności  pracownika PKP PLK, czy rzeczywiście w  rejonie P6 nie ma wolnych torów.
Wolne były tor komunikacyjny nr 206, 208 a tor 210 zajęty fikcyjnie, ponieważ stały na nim tylko 2 platformy.  W trakcie przeglądu torów stwierdzono, że wolny jest tor spedytora BBM firmy NAVITRANS.
Pracownik CTL uzyskał zgodę spedytora na wstawienie wagonów CTL na ten tor. Pracownicy PKP CARGO /m.in. dyżurny ruchu manewrowy GPC / odmówili przepuszczenia składu..
Lokomotywa CTL z wagonami oczekiwała w okręgu GPA  na zezwolenie na przejazd przez posterunki P1 i P6 na nabrzeże Szwedzkie - przeładownię BBM.
Po szeregu interwencjach w UTK /Urząd Transportu Kolejowego/, PKP PLK, PKP CARGO  i w mediach, pociąg został przepuszczony 14.10.05 o godzinie 14.00, tj. po 21 godzinach.
 
Dnia 13.10.br,. w reakcji na fakt, że CTL Trans-Port będzie odbierać i wstawiać do przeładunku wagony przyciągnięte przez przewoźnika CTL Rail, PKP CARGO zdemontowało radiotelefony na ww. posterunkach.
Zdemontowanie bez uprzedzenia, funkcjonującej od 1991 roku radiołączności, pozbawiło  pracowników CTL Trans Port, pracujących na lokomotywach pomiędzy torami zdawczo odbiorczymi a nabrzeżami, szybkiego kontaktu z pracownikami posterunków nastawczych co stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa  wykonywanej w rejonie P4, P6 i P1 pracy manewrowej.
Działanie przewoźnika PKP CARGO uniemożliwia sprawne i bezpieczne wykonywanie pracy przez innych przewoźników. Obsługując posterunki P1 i P6 PKP CARGO wykorzystuje swoją przewagę i nie respektuje zasady równego dostępu licencjonowanych przewoźników do infrastruktury kolejowej.
 
Bezprecedensowość zdarzenia jest tym większa, że UOKiK prowadził w stosunku do PKP CARGO  szereg  postępowań związanych z działaniami tej spółki ograniczającymi konkurencję na rynku. Oświadczenia państwowego przewoźnika, przekazywane mediom zawierały jednoznaczne stwierdzenia, że nie będzie ona stosować jakichkolwiek działań uniemożliwiających innym przewoźnikom dostęp do terminali, punktów za i wyładunku wagonów. Praktyka jest jednak inna.
Unijne Dyrektywy /m.in. 2001/14/UE, 2004/51/WE/ nakładają na kraje członkowskie obowiązek zapewnienia równoprawnego dostępu do wszelkich terminali, punktów ładunkowych, itd. dla wszystkich licencjonowanych przewoźników.
Jeżeli więc przewoźnicy prywatni uzyskują licencje na prowadzenie działalności przewozowej, to tym samym mają oni prawo do jej prowadzenia na takich samych warunkach jak wszyscy uczestnicy rynku, w tym posiadający taką samą licencję PKP CARGO.
 
Chcąc efektywnie prowadzić działalność, CTL – a także inni przewoźnicy prywatni- muszą mieć warunki takie same jak przewoźnik państwowy / dyskryminacja ze strony PKP CARGO dotyczyła także innych prywatnych przewoźników/. Trudno byłoby zaakceptować takie samo postępowanie przewoźników prywatnych w stosunku do PKP CARGO, którzy wykonując prace manewrowe na bocznicach, np. w kopalniach węgla, nie wpuszczaliby tam taboru PKP CARGO.
Dochodzić będziemy  naszych praw przed właściwymi organami.
Oczekujemy jednak stanowczej reakcji organów zobowiązanych do nadzorowania przestrzegania konkurencji na rynku przewozów kolejowych i wyciągnięcia konsekwencji  w stosunku do PKP CARGO, naruszającego po raz kolejny reguły gry.
 
Warszawa, 14 października 2005 r.